Tosia sporządzała dziś „wykaz upodobań rodzinnych”. Jego celem było zebranie ulubionych zajęć, kolorów, czy charakterystycznych cech każdego członka rodziny. Nie wiem wprawdzie, gdzie następnie ten wykaz ma trafić, być może do jakiegoś biura śledczego, ale w sumie wszystko mi jedno, w tym świecie i tak już się nic nie ukryje 😉 . W każdym razie z odpowiedzią na pytanie o ulubiony kolor nie wahałam się ani chwili. Zieleń kocham w każdym możliwym odcieniu: trawy, kaktusa czy liści buka, zieleń soczystą i wyschniętego siana, zielonego curry i świeżej mięty. Aż zaczynam żałować, że nie przyszło mi żyć w starożytnym Egipcie – tam zielonym barwnikiem kobiety malowały brwi...
Nie mogłoby więc być inaczej, abym noworocznego projektu Challenge 366 nie rozpoczęła zielonymi, smakowitymi babeczkami z bazylią i białą czekoladą. To połączenie jest nietypowe i – zapewniam – genialne. Idealne na noworoczny weekend.
W przygotowaniu babeczek inspirowałam się przepisem ze strony Kwestia Smaku.
No jak ja się cieszę że mój ulubiony Chef wreszcie zaczął rok na tym wspaniałym blogu takim przepisem 🙂 do tego łatwym i prostym czyli… Idealny dla mnie! Zdjęcia znakomite, już bym je spróbowała wiec Kochana ciesze się ze blog z nowym rokiem ruszył pełna para a ja? Cóż jadę na zakupy w których oczywiste jest to ze będą składniki na te napewno pyszne babeczki :))))))))
Kasiu, babeczki naprawdę proste w przygotowaniu, a przepyszne! Koniecznie napisz, jak wyszły 🙂