Czy wiedzieliście, że dzisiaj jest Dzień Kawy? Przypomniała mi o tym znajoma blogerka mieszkająca w Anglii, która "cieszy się" tam dziś zapewne taką samą pogodą, jak ja w Holandii. W taki pochmurny, wietrzny poranek jedyne, co jest w stanie postawić mnie na nogi, to filiżanka aromatycznej kawy. Koniecznie z pianką!
Fenomen picia kawy w Holandii nie przestaje mnie zadziwiać. Napój ten dobry jest na wszystko, wszędzie i dla każdego. Bez wspólnego wypicia "czarnej tajemnicy", jak mawia mój kolega z pracy, nie rozpocznie się żadne spotkanie, rozmowa czy impreza. Ilość wypijanej kawy jest tak nieprawdopodobna, że zastanawiam się czasem, czy naród holenderski nie dysponuje jakimiś genetycznie zmodyfikowanymi układami krążenia o niezwykłej mocy przerobu kofeiny.
Być może jednak jest to jedyny sposób, aby w konieczności życia w geograficznej depresji nieee zaaaasnąć naaaa stojąącoooooo...... ZZZzzzzz......
Więcej o tradycji picia kawy pisałam tutaj, a wszystkim życzę mimo wszystko pogodnego Dnia Kawy!
Dodaj komentarz